piątek, 12 września 2014

Kryzys wieku średniego

Mój związek z kawką trwa prawie 40 lat. Przez ten czas zmieniały się gatunki kawki, sposób przyrządzana i dodatki. Kryzysu w tym związku nie było pomimo mojego wejścia w wiek średni. W ten związek nie wkradnie się nuda, czy rutyna.

Inaczej zdarza się w związkach damsko- męskich. W większości przypadków kryzys pojawia się, gdy jedno z partnerów  jest znudzone codzienną rutyną lub poczuje się zbyt pewnie: „on/ona nigdy mnie nie zostawi”.

Nauczyłam się, że nigdy nie należy mówić „nigdy”. A już na pewno nie należy wierzyć drugiemu człowiekowi w 100%. Istnieje coś takiego jak „kryzys wieku średniego”. Dopada zarówno kobiety, jak i mężczyzn. Pojawia się jak grom z jasnego nieba.
Kryzys wieku średniego objawia się przeważnie przygnębieniem, niezadowoleniem, złością, poczuciem samotności, zauroczeniem inną, często młodszą osobą, która nie jest partnerem życiowym. Pojawia się pragnienie ucieczki od codziennej odpowiedzialności, może się także pojawić nagły pociąg do alkoholu lub innych używek.

Zwykle taki kryzys występuje u osób w wieku pomiędzy 40,  a 50 rokiem życia. Następuje wówczas przewartościowanie dotychczasowych priorytetów, dotyczących pracy zawodowej, małżeństwa czy rodziny. Jednak nie u wszystkich obserwuje się takie objawy. Znam kilka osób, u których kryzys wieku średniego objawia się bardzo silnie. Starają się za wszelką cenę odmłodzić, nie mogą pogodzić się z upływającym czasem. Opowiadają jak to inni oceniają ich wygląd na wiele lat mniej. Zwracają na siebie uwagę strojem noszonym przez nastolatki. Kobiety ubierają się w sukienki mini, mężczyźni chodzą w jeansach, najwyraźniej chcą zatrzymać czas.

Ostatnio rozmawiałam z koleżanką i z kolegą, których partnerzy przechodzą kryzys wieku średniego. Jedna z tych par jest rozwiedziona, drugą jest w separacji. Co ciekawe, obie pary przeżyły ze sobą około 30 lat. 

W jednej z par, mężczyzna, który wcześniej zajmował się budownictwem był właścicielem dobrze prosperującej firmy budowlanej zaczął nadużywać alkoholu. Na skutek tych nadużyć stracił firmę wpędzając ją w długi. Żona długi spłaciła, obawiając się konfiskaty mienia przez wierzycieli, następnie podpisując rozdzielność majątkową zdecydowała się na separację. 
Ponieważ posiadają wspólnie duży dom, sytuacja jest tragiczna. Kobieta pracuje, mężczyzna siedzi w domu i nie ma pracy. Korzysta ze wszystkiego w domu, bo przecież nie sposób wszystko zamknąć, w dodatku uważa, że teraz żona powinna go utrzymywać, bo przecież wcześniej siedziała i nic nie robiła przebywając na urlopach wychowawczych. Dzieci zapewne wychowały się same...

Druga para jest rozwiedziona, posiada wspólnie mieszkanie. Mieszkają sami, bo dzieci są dorosłe, mają swoje rodziny i mieszkania. Ta kobieta stara się walczyć z wiekiem poprzez angażowanie się w opiekę nad małymi dziećmi, nie konieczne swoich bliskich. Pokazując się z małymi dziećmi, wyraźnie czekając na opinie dotyczące jej młodego wyglądu, podkreślając, że ma wnuki w tym, a nawet w starszym wieku. Prowadzi wojnę podjazdową z byłym mężem, z którym zmuszona jest mieszkać, chociaż mąż jest młodszy od niej. Przestał być dla niej atrakcyjny gdy córka wyszła za mąż, zięć stał się obiektem westchnień.  Trochę to dziwne, że jeżdżą razem na urlop, bez teściowej to małżeństwo praktycznie nigdzie się nie rusza. Jestem ciekawa, czy ta kobieta jest na tyle zdeterminowana, że rozbije małżeństwo swojej córki?



Mój kryzys wieku średniego objawił się na skutek drugiego otarcia się o śmierć, szczęśliwie zakończonego operacją, dzięki której, jak określił to lekarz, wręczając mi wypis ze szpitala: „Udało się Pani przeżyć”. Nabrałam dystansu do wielu spraw. Stan ten trwa od kilku lat, na szczęście, działając pozytywnie na mój światopogląd, nie czyni nikomu szkody, a wręcz poprawia moje relacje z ludźmi.

Rozmawiając ze znajomymi o swoich zainteresowaniach muzycznych, wielokrotnie usłyszałam, że to dziwne, gdy kobieta w moim wieku chodzi na koncerty rockowe albo jeździ na zloty fanów. Nie robię tego by się odmłodzić, po prostu taki rodzaj muzyki lubię, a że się starzeję... to nie znaczy, że mam zmienić gust muzyczny. Nie ubieram się w skóry i nie jeżdżę na motocyklu, ale kto wie, może kiedyś tak się ubiorę...

Starałam się także w swoich związkach z mężczyznami wprowadzać różne atrakcje w sypialni aby nie wkradała się nuda. Przyczynami, które powodowały zakończenie związków nie był kryzys wieku średniego, który bardziej wpłynął na moje decyzje, aby bardziej zadbać o siebie i nie męczyć się w związku bez przyszłości. Nadeszły czasy w moim życiu bym zaczęła w końcu sobie dogadzać.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz