niedziela, 1 marca 2015

„Czy to bajka, czy nie bajka?”

Kawka jest napojem, którego w bajkach nie pije się zbyt często, choć jest drugim, po wodzie, najpopularniejszym napojem na świecie. W bajkach spożywane są napoje działające w różny sposób, jedne trują, inne wracają życie, dodają mocy, zmieniają bohaterów tak, jak autor bajki sobie wymyśli.

Wymyślanie bajek istnieje zapewne od początków ludzkości. Trudno mi powiedzieć kto pierwszy wpadł na pomysł tworzenia bajek, nie zgłębiałam tego tematu, wiem natomiast, że bajki towarzyszą nam od wczesnego dzieciństwa, do późnej starości. 

Tytuł posta zaczerpnęłam ze znanej bajki Marii Konopnickej O krasnoludkach i sierotce Marysi, która zaczyna się słowami:

Czy to bajka, czy nie bajka,
Myślcie sobie, jak tam chcecie.
A ja przecież wam powiadam:
Krasnoludki są na świecie!

Naród wielce osobliwy.
Drobny - niby ziarnka w bani,
Jeśli które z was nie wierzy,
Niech zapyta starej niani.

Moje pokolenie, a także pokolenia starszych ode mnie, wychowało się na bajkach. Wraz ze zdobywaniem wiedzy, moja wiara w bajki słabła, a po zapoznaniu się z odkryciami nauki - zanikła. Znam wiele bajek, czytałam, dużo oglądałam i oglądam nadal, bawiąc się przy tym. Przestałam jednak wierzyć w przesłania bajek: dobro zwycięża zło, dobre uczynki wracają, czy - i żyli długo i szczęśliwie. 

Od zarania dziejów, starsze pokolenia były autorytetami dla młodszych pokoleń. Jednak nie każda osoba w starszym wieku posiada ilość wiedzy adekwatną do przeżytych lat. Decyduje tu nie tylko doświadczenie, ale także przyswajane wiedzy z różnych dziedzin.

Bajkowa stara niania, może wiedzieć co nie co o krasnoludkach, bo zapewne słyszała o nich bajki w dzieciństwie. Jeśli usiłuje przekonać do ich istnienia dzieci w dzisiejszych czasach, to ma raczej marne szanse, że dzieci jej uwierzą. Nikt i nic nie zmienia swojej postaci pod wpływem działania czarów albo z pomocą krasnoludków. 

Oczywiście są wyjątki, spotykam się do dziś z osobami, w różnym wieku, które nadal wierzą w bajki, pomimo naukowych dowodów na pochodzenie różnych rzeczy, czy zjawisk. Zastanawia mnie, dlaczego, pomimo zdobytej wiedzy, tkwią nadal w swych bajkowych przekonaniach. Zupełnie jak by pozbyły się procesu myślenia, albo nie chciały go uruchomić. 

Gdy byłam dzieckiem, szybko przekonałam się, że krasnoludki niczego za mnie nie zrobią. Często nawet słyszałam od Mamy, gdy miałam coś do zrobienia, że  krasnoludki za ciebie tego nie zrobią. Pozwoliło mi to oddzielić świat bajki od rzeczywistości. Bardzo jestem wdzięczna Mamie, za pobudzanie mojego myślenia. Zupełnie inaczej zaczęłam podchodzić do przekazów książkowych, czy filmowych, a także do wypowiedzi ludzi, którzy, by zdobyć moje zaufanie starali przedstawić siebie w jak najkorzystniejszym świetle. 

Zdarzały się oczywiście pomyłki, bo człowiek nie zawsze jest odpowiednio skupiony, by realnie ocenić sytuację lub czyjąś wypowiedź i odpowiednio zareagować. Ale każda pomyłka jest nauczką na przyszłość, ważne, by nie powtarzać podobnych błędów. 

W swoim życiu poznałam różne bajki. Nie wszystkie były wesołe i ze szczęśliwym zakończeniem. Czytałam Baśnie braci Grimm, będąc już dorosłą osobą, nie była to wersja dla dzieci, a jeśli czytano ją dzieciom, to bardzo im współczuję. Były to krwiożercze opowieści pełne okrucieństwa i przemocy. Dobre, jako gotowe scenariusze do horrorów. Bardzo przypominały opowieści biblijne, w które nadal wierzy wiele ludzi. 

Zaobserwowałam, że bajki mają różne przesłania. Najwięcej jest bajek o zdobyciu męża lub żony.  W realnym życiu, żaden książę nie poślubi biednej sierotki, ani księżniczka - biednego pastucha. W bajce to możliwe, a nawet pewne.

Ostatnio pojawiły się bajki o bohaterskich ojcach (np. Król lew, Gdzie jest Nemo?), którzy doskonale wychowują swoich synów, są dla nich przykładem. Szkoda, że to dzieje się tylko w bajkach. 

Po jednej z takich bajek Córka zapytała mnie, dlaczego nie ma bajek o bohaterskich matkach. Odpowiedziałam jej wtedy, że o ojcach mogą być bajki, bo w rzeczywistości to matki zostają same z dziećmi i żadne krasnoludki, ani dobre wróżki im nie pomagają.

Czasem każdy ucieka w świat bajek, by się rozerwać, pomarzyć, o tych wspaniałościach, których doświadczają ich bohaterowie. Dla ludzi z wyobraźnią twórczą, bajki nie raz stawały się inspiracją do stworzenia wymyślonych przez autorów przedmiotów, czy urządzeń. Zdarzało się, że różne urządzenia z powieści science fiction wynalazcy wprowadzali w życie.

Powinno się jednak umieć wrócić do rzeczywistości i nie wykorzystywać bajek jako faktów, manipulując ludźmi. Pomimo coraz bardziej dostępnej wiedzy, jest nadal wiele osób, które żyją bajkowymi historiami, w przekonaniu, że są rzeczywistością. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz